niepewna DODANE04.09.2003 19:03
Jestem katoliczką...w takiej wierze wychowali mnie rodzice i w takiej trwam...co niedziele chodze do kościoła...modle się i wierzę w jednego Boga w trzech osobach...jadakże niektóre(bo nie wszystkie) postępowania kościoła i jego zasady nie uważam za słuszne... nie zgadzam się z nimi i nawet jestem im przeciwna... Czy mam prawo uważać się za katoliczkę? Osobę mocno wierzącą? »
Od śmierci Pana Jezusa na Golgocie Krzyż stał się symbolem najwyższej miłości i ofiary.
aga z 8.9. DODANE15.09.2003 17:33
Jestem bardzo zadowolona z Waszej odpowiedzi! Bóg zapłać. Chodziło mi o ludzi, których nazwaliście o błędnym sumieniu, dokładnie o małżeństwa niesakramentalne, gdzie ludzie katolicy naprawdę wierzą, że ich miłość usprawiedliwia ich przed Bogiem. Żyją obiektywnie w grzechu ciężkim, no ale są przecież dobrzy. Ja też proszę o wyrozumiałość, bo znalazłam w Dzienniczku jeszcze jedno trudne dla mnie zdanie : Wszystkie stworzenia, czy w i e d z ą czy b e z w i e d n i e , czy chcą czy nie... »
Kościół zawsze podchodził z ostrożnością, a nawet nieufnością, do prywatnych objawień i innych nadprzyrodzonych zjawisk, których doświadczali późniejsi święci.
Pielgrzymka Romów do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej to jedna z trzech ogólnopolskich pielgrzymek