Dopiero, gdy w centrum Warszawy stanie okazały pomnik poświęcony żołnierzom i uczestnikom antykomunistycznego podziemia z lat 1944–1956, będzie to znak, iż odrywamy się od PRL-u.
II wojna światowa. W czwartkowym wydaniu z 31 sierpnia „Ilustrowany Kuryer Codzienny” zapewniał, prezentując fotografie z dzielnymi artylerzystami i lotnikami, że: „działa artylerii zmotoryzowanej lawiną żelaza powitają wroga”. „Gazeta Lwowska” informowała zaś o przemysłowcach i kupcach dostarczających bezpłatnie narzędzia do kopania rowów.
Wkraczali do wsi weseli, ze śpiewem na ustach. Dzieci przyglądały się, jak wojsko maszeruje. Nikt nie wiedział, na co się zanosi. Następnego dnia wszystko stało się jasne.
– Widząc obozowy tatuaż na mojej ręce i moje nazwisko na liście dr. Mengele, młodzież rozumie, że to, co jej opowiadam, nie jest bajką – mówi Lidia Maksymowicz, która do Auschwitz-Birkenau trafiła, mając trzy lata.
Kurierowi na ratunek. W lewej ręce trzymał książeczkę do nabożeństwa, w prawej kapsułkę z cyjankiem. Z kieszeni wystawała mu torebka z czereśniami. Sądecki epizod życia „Witolda” rozgrywał się między życiem a śmiercią.
Nasza historia skrzy się od mężnych ludzi. Pytamy o współczesność ? Czy cnota męstwa występuje w czasach pokoju i względnego dobrobytu? A może odchodzi w zapomnienie? Kto dla Ciebie jest człowiekiem mężnym? Niedziela, 13 grudnia 2009
W płockiej katedrze odbyły się centralne obchody rocznicy objawień Pana Jezusa św. s. Faustynie.
Na śmierć szli we trzech. Kat celował w głowę. Zabili tak ks. Gurgacza i dwóch innych żołnierzy PPAN. W tym samym roku komuniści wytrzebili resztę oddziału. Pamięć o nich ocalała.
Tysiące dziewczyn jest bitych, gwałconych, zmuszanych do prostytucji, a dzieci sprzedaje się na organy. I jak tu ze spokojem prowadzić księgi chrztów albo fascynować się tym, że dziecko wyrecytowało z pamięci pierwsze czytanie?
Księga Wyjścia stała się dla mnie rzeczywistością. Na wydarzenia sprzed tysiącleci patrzę teraz przez pryzmat tego, co dzieje się w Sudanie. Setki tysięcy osób wybiera się właśnie w podróż do swojej „ziemi obiecanej”, zostawiając za sobą ubogie, ale w miarę stabilne życie.