Matka Języka Polskiego i poczciwy Boguchwał, potężne dęby, misterne cytry, mroczne zakamarki i jasne polany, a pośród nich licealiści, pielgrzymi i rowerzyści – pocysterski kompleks to skarbiec rzeczy starych i nowych.
W gruzach leżą do dziś wspaniałe pałace, które przed wojną olśniewały przyjezdnych. To dramat wszystkich regionów Polski. Po upadku komunizmu z ruin powstały jednak zabytkowe gmachy z jednej grupy: te, które wróciły w ręce Kościoła.
- Choćbyśmy byli w nie wiem jakim modlitewnym uniesieniu, kiedy widzę człowieka w potrzebie, to mam mu pomóc, mam opuścić Chrystusa w modlitwie, dla Chrystusa w drugim człowieku - mówił w Cieszynie ks. Jacek Krzemień ze wspólnoty "Chleb Życia".
To pierwsza taka inicjatywa w historii archidiecezji. Zgromadziła ludzi wielu fachów, ale z jednym pragnieniem w sercu: jedności pod sztandarem Jezusa Chrystusa.
Przed ogromnym i starym opactwem stoi samotny zakonnik. To przeor Piotr Olearczyk. – Dzisiaj jest tu pięciu cystersów. A w całej Polsce jest nas tylko około stu – kiwa głową. – Kiedyś tylko w tym jednym klasztorze za moimi plecami mieszkało trzystu cystersów – mówi.
Zygmunt Pawłowicz. Kim był ten franciszkański kapłan, że ciągle o nim pamiętają rzesze ludzi?
Jest 9 kandydatów do tytułu Bohatera Katechezy Diecezji Opolskiej A.D. 2019. Swój głos w plebiscycie "Civitas Christiana" można oddać od 11 marca do 5 maja.
Kanonizacja. – To było przeżycie z pogranicza metafizyki. Moment, który zapadł bardzo głęboko i na zawsze w świadomości i sercu, nadając mojemu życiu i pracy sens – mówi Cezary Łutowicz. – Ja odczuwałem tę chwilę również jako wielkie wyróżnienie, że mogłem wykonać dary dla tak wielkiej postaci jak Jan Paweł II.