Z roku na rok coraz więcej osób idzie na lubelską Ekstremalną Drogę Krzyżową. Niosą małe krzyże zrobione z gałązek, a z nimi swoje codzienne sprawy, które ofiarują Bogu wraz z wysiłkiem i nocą spędzoną na modlitwie.
"Nie ma, że się nie da" - pod takim hasłem ponad 4 tys. osób wyruszyły na Ekstremalną Drogę Krzyżową.
Kolejny raz parafia św. Brata Alberta w Gdańsku-Przymorzu zaprosiła na Indywidualną Drogę Krzyżową. Hasło tegorocznej IDK brzmiało: "Pielgrzymi nadziei".
Kolejny raz parafia św. Brata Alberta w Gdańsku-Przymorzu zaprosiła na Indywidualną Drogę Krzyżową. Hasło tegorocznej IDK brzmiało: "Pielgrzym nadziei".
Kilkaset osób, w tym wielu młodych ludzi, przeszło ulicami wrocławskiego os. Krzyki w parafialnej Drodze Krzyżowej. Wśród pochodni nieśli krzyż i modlili się. Dlaczego wyszli z nabożeństwem poza kościół?
100 osób stawiło się 29 marca na starcie koszalińskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Inicjatywę zainaugurowała Msza św. w katedrze.
Co najmniej setka osób ruszyła czterema trasami koszalińskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
- Każdy sługa Boży potrzebuje najpierw bliskości Pana Boga. Jestem przekonany, że ten dzień skupienia pomoże nam zrobić krok, by być bliżej Niego - powiedział ks. Maciej Skóra.
Z kapucyńskiej parafii pw. św. Antoniego w Nowej Soli 29 marca wyruszyła rowerowa Droga Krzyżowa do Bukowiny Bobrzańskiej k. Żagania. Tego dnia pątnicy na dwóch kółkach tam i z powrotem pokonali ok. 80 km.
Kapucyńska parafia już nie raz udowadniała, że potrafi łączyć rozwój fizyczny i duchowy. Już po raz drugi odbyła się tu rowerowa Droga Krzyżowa. Tym razem 29 marca - pątnicy na dwóch kółkach - pojechali do Bukowiny Bobrzańskiej.