Zanim zabrzmi ostatni dzwonek, a czas urlopów na dobre się zacznie, warto zapoznać się z letnimi propozycjami wspólnot oraz ośrodków duszpasterskich naszej diecezji.
W kościele ubierają komże, dzwonią dzwonkami i noszą akolitki. Tym razem założyli szaliki, pomalowali twarze na zielono-biało i ruszyli na stadion.
W sobotnie popołudnie w domu sióstr prezentek rozległ się dźwięk dzwonka sygnalizującego otwarcie znajdującego się tam okna życia. Siostry znalazły w nim niemowlę.
Ostatni dzwonek ledwo zamilkł, a one same, bez żadnego przymusu znowu wracają do szkoły. Połączenie nauki z zabawą zdaje egzamin.
Ważne decyzje w życiu podejmuje się po czterdziestce. To jest ostatni dzwonek – młodość już się skończyła, a na horyzoncie zaczyna majaczyć widmo starości.
Choć nie ma dzwonka, tablicy ani ławek, są groby, wypalone znicze i wszechobecne liście. Na cmentarzu też może odbyć się ważna i ciekawa lekcja.
– Sprawdzian! Wyciągamy iPady – nauczyciel oznajmia zaraz po dzwonku. I nie musi zbierać zadań domowych, bo uczniowie już wysłali je e-mailem.
Piesza pielgrzymka. To już naprawdę ostatni dzwonek, by podjąć decyzję, spakować plecak i wyruszyć na Jasną Górę, by przeżyć czas łaski i jeszcze mocniej doświadczyć wspólnoty Kościoła.
Dziś Tunezja i Francja. Jutro Polska? Jeden dzień, trzy krwawe zamachy. „Czarny piątek” to ostatni dzwonek, by narastającą falę islamskiego terroryzmu potraktować poważnie.
"Terebint" i "household" - każdy, kto we wtorki o 6.28 rano staje przy dzwonku domofonu tego szczególnego domu w Bielsku-Białej, obydwa hasła zna doskonale!