Biskup Krzysztof Nitkiewicz zainaugurował miesiąc modlitwy w intencji powołań kapłańskich.
Przeżyjmy to jeszcze raz, czyli jaki był i co przyniósł mijający rok 2012. Trudno w kilku zdaniach czy chociażby na paru zdjęciach przedstawić wydarzenia całego roku. Przypominamy te najważniejsze, wspominamy ważne daty i osoby, by przeżyte chwile nie uleciały z pamięci.
Tarnobrzeg znalazł się w gronie największych beneficjentów, którzy otrzymali dotacje z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego na remont zabytków.
Ludzie. Siostra Gizela, przełożona, i siostra Elwira pochylają się nad prostokątnym poletkiem. Sadzą kapustę. Muszą się uwijać, póki pogoda sprzyja. Siąpi lekki deszcz. Przełożona podnosi się z kolan. Dzwoni komórka.Obowiązki wzywają.
Gastronomia. W Chwałowicach gospodynie wyczarowują kulinarne cuda z fasoli.Jeśli chcemy popróbować dań z kaszy jaglanej, to koniecznie we wsi Słomiana. Najlepsze bułeczki z jagodami zjemy w Lipie, a karpia – w Zaklikowie
Powstanie styczniowe. Jako jedyne obrosło legendami żywymi do dzisiaj. Chociaż źle przygotowane, poniosło całkowitą klęskę, to było i jest czczone, zgodnie z dewizą „Gloria victis”.
Kultura ludowa. Moda na to, co tradycyjne, polskie, nie ominęła również kuchni. I dobrze, bo nie mamy powodu do kompleksów. Okazuje się, że nasza kuchnia, nawet ta chłopska, mogła się poszczycić bogatym menu.
Społeczeństwo. Jesteśmy w sandomierskiej cukierni i prosimy o trzy kremówki, których cała blaszka stoi za szybą. Ekspedientka zaś rozkłada ręce, mówiąc, że są tylko napoleonki.