Nie ma nic złego w grillowaniu. Są jednak tacy, którzy majówkę postanowili spędzić inaczej. To, co zrobili, było raczej męczące, ale może to właśnie oni odpoczęli najbardziej?
Grodkowska świątynia jest pełna tajemnic i perełek sztuki sakralnej.
Na Górze Chełmskiej w Koszalinie odbyły się obchody 30. rocznicy pobytu w tym miejscu Jana Pawła II. - Mimo, że lało i byliśmy przemoknięci, było to wielkie przeżycie - wspomina dzisiaj chwile z roku 1991 jeden z pielgrzymów.
Nie potrafią gotować? To się nauczą. Formacja chrześcijańskiej kobiety odbywa się również w kuchni.
– Ci ludzie, mimo różnego pochodzenia, razem działają dla dobra parafii – mówi proboszcz.
Niektórzy z nich spotkali go tylko raz. Tyle wystarczyło, by zmieniło się całe ich życie.
Na majowe święto na Górze Chełmskiej zameldowali się pielgrzymi, którzy szli tutaj z różnych stron diecezji.
Czekali na Nią od rana, kiedy jeszcze zimno i mgła. A kiedy zajęła miejsce przed ołtarzem, już nie wyszli z kościoła. Aż do czasu, kiedy powędrowała dalej.
– Musimy pamiętać, że ostatnie słowo nigdy nie należy do naszej słabości ani grzechu. Ono należy do Chrystusa, który mówi: „Powstań!” – przypomniał bp Krzysztof Zadarko.
– Z Bożą pomocą damy radę – siostry są spokojne. Zakasały rękawy i… wbiły pierwszą łopatę. Rozpoczynają wielką budowę.