Jak walczyć z biedą i bezrobociem? Członkowie i pracownicy katolickiej wspólnoty „Chleb życia” podjęli taką próbę. Muszą radzić sobie sami i… liczyć na serce innych.
Kiedy cały dom pachniał już na dobre choinką, Profesor wyciągał piękną obrotową szopkę, którą przywiózł niegdyś z koncertów w Niemczech, zapalał świeczki i to był sygnał, że u Stuligroszów naprawdę zaczęły się święta.
Odrzucenie Boga ostatecznie musi się skończyć poniżeniem człowieka, a nawet dekonstrukcją tworzonej przez pokolenia cywi-lizacji i kultury. Jeżeli odrzucamy Boga, wówczas nawet czyniąc dobro, możemy krzywdzić.
Swój przytulny domek nazywają „Słoneczną Przystanią”. Wyremontowali go własnymi rękami cztery lata temu. Latem chodzą boso po trawie, a zimą nie mogą się doczekać lata. – Jesteśmy jak dzieci z Bullerbyn
Zapis czatu z Izą Paszkowską z 19 stycznia 2012 roku