Tadeusz, pan Bronek, Michał, Mirek i dziadek odwiedzający śmietniki znają ciężar chleba.
Pod patronatem Świętych Archaniołów pielgrzymi dotarli do miejsca porzucenia ciężaru swej historii.
Wzdychamy do wolności, zniesienia ciężaru, uwolnienia od rozmaitych kajdan i ograniczeń...
Każdy ma swoją życiową walizkę – „niewidzialny” ciężar, który dźwiga nieraz przez całe życie.
Jeśli Jezus zmartwychwstał to odetnie ode mnie ten wlokący się ciężar zawinionego zła.
Może te nasze procesje ułomne, niebieskiej liturgii nie podobne, ciężarem łez padołu naznaczone.
Potrafi podnieść ciężar większy niż on sam. Bez niego niemożliwa jest żadna budowa.
Starość nie jest chorobą, a seniorzy nie są ciężarem, lecz bogactwem społeczeństwa i Kościoła
Nasza dwunożność pojawiła się kilka milionów lat temu. Jak?