- Dwadzieścia minut wcześniej przechodziłam tam z psem – mówi Małgorzata, nie mogąc stłumić emocji. - Iza wyszła z domu odprowadzić koleżankę. Kiedy zbyt długo nie wracała, postanowiłam pójść jej poszukać. Przechodząc drogą przez pola, zobaczyłam jakiś rozkopany ślad. Później jej but...
Przypomnienie najważniejszych wydarzeń mijającego roku.
Dzień Dziecka Utraconego. – Dwadzieścia minut wcześniej przechodziłam tam z psem – mówi Małgorzata, nie mogąc stłumić emocji. – Iza wyszła z domu odprowadzić koleżankę. Kiedy zbyt długo nie wracała, postanowiłam pójść jej poszukać. Przechodząc drogą przez pola, zobaczyłam jakiś rozkopany ślad. Później jej but...
Zapamiętałem tamte dni jako czas ogromnego wysiłku, dzielonego przez wszystkich, poczucia odpowiedzialności i wielkiej radości.
Chemin Neuf to po francusku „nowa droga”. To też ulica w Lyonie, przy której powstała katolicka wspólnota pod tą samą nazwą. Wspólnota ma charakter ekumeniczny i mogą do niej należeć chrześcijanie różnych wyznań. Zielonogórzanin ks. Jacek Mleczko właśnie w tej wspólnocie odkrył swoją drogę i został kapłanem.
Każdy, kto przygotowuje się do sakramentu małżeństwa, musi odbyć odpowiedni kurs. Warto wybrać taki, który zakończy się nie tylko odebraniem odpowiedniego dokumentu, ale i głębszym poznaniem przyszłej żony, przyszłego męża.
"Kiedy dzisiaj doświadczamy skutków zbrojnego konfliktu, to wiedzmy, że szatan zawsze jest gotowy wykorzystać każdą chwilę słabości człowieka dla zniszczenia cywilizacji miłości" - pisze biskup warszawsko-praski w liście pasterskim.
– Jakiś czas był moim spowiednikiem – wspomina Władysława. – W przełomowym momencie mego życia pomógł mi załatwić pracę i mieszkanie – opowiada Agata. – Nadal jestem człowiekiem i kapłanem – mówi biskup nominat Krzysztof Włodarczyk.
Ludzie. Kiedy zmarła jego młodsza siostrzyczka Antonia, Peppi nie potrafił się z tym pogodzić. Po pogrzebie wziął wózek, dziecięcą łopatkę i poszedł na cmentarz, by Antonię wykopać z grobu.
Śp. kard. Józef Glemp. – Nie mogę pojąć, jak to możliwe, że jeden człowiek potrafił udźwignąć tyle obowiązków – dziwi się ks. Grzegorz Kalwarczyk, przeglądając roczniki wydawanych przez siebie „Wiadomości archidiecezjalnych warszawskich”, które dokumentowały publiczną działalność metropolity warszawskiego.