Do Krakowa dotarła replika mongolskiej strzały, którą według legendy Tatarzy w 1287 r. przestrzelili gardło strażnika alarmującego o najeździe wroga.
Masy Tatarów zaczęły otaczać polskich rycerzy. Strzelali z łuków. Gdy Polakom zabrakło kul, do muszkietów wkładano groty z tatarskich strzał. Opór był twardy i skuteczny.
Ostatnie milczenie papieża Wojtyły. Nie mogę nie pomyśleć o strażniku na wieży kościoła mariackiego w Krakowie, który usiłuje ogłosić alarm, ale jego gardło zostaje przeszyte strzałą tatarskich najeźdźców. Głos Karmelu 6/2008
Trzeba przejechać koniem 90 metrów i oddać strzały do trzech tarcz.
Miłośnicy łuku zainaugurowali letni sezon turystyczny na polach Grunwaldu.
Książę pobladł. – Gorze nam się stało – powiedział, spoglądając ze zgrozą na pole bitwy. Były to chyba pierwsze zapisane po polsku słowa. Prawdopodobnie dla Henryka II Pobożnego były to słowa ostatnie.
W 1723 r. ewangelicka parafia Marii Magdaleny we Wrocławiu wystawiła widowisko teatralno-muzyczne o Henryku Pobożnym. To niejedyny przykład atencji, jaką przez całe stulecia cieszył się na Dolnym Śląsku piastowski książę.
Krakowski magistrat zgłosił do urzędu patentowego Hejnał Mariacki. Urząd chce jego ochrony jako dźwiękowego znaku towarowego dla promocji gminy i kreowania jej wizerunku.
Bunt Kozaków miał być łatwo zduszony. Okazało się, że największym wrogiem jest lekceważenie wroga.
Spartańskie kobiety, żegnając mężów idących na wojnę, wręczały im tarczę. Mężczyźni wracali jako zwycięzcy z tarczą w ręku, a gdy polegli, przynoszono ich na tarczy.