59-letni maszynista prowadził lokomotywę, mając w organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Czujność zachował szef mężczyzny.
Pijani nastolatkowie nieumyślnie zepchnęli 88-letnią Anastazję Wasiliewnę pod nadjeżdżający pociąg. Zanim maszynista wyhamował, nad kobietą przejechały 4 wagony. O dziwo, nic się jej nie stało.
To była największa od 36 lat katastrofa kolejowa na terenach wchodzących w skład województwa śląskiego.
Czy w ogóle dramatyczne wydarzenia mogą być wyeliminowane z naszego życia?
Konkretnie o dzisiejszych problemach