Biskup Mirosław Milewski przewodniczył obrzędowi błogosławieństwa pól, który od czterech lat organizuje wspólnota św. Mateusza. Przy kapliczkach zanoszono modlitwy o urodzaje i deszcz, którego akurat tego dnia nie brakowało. Uroczysty przejazd po drogach parafii poprzedziła Msza św. w intencji rolników i plantatorów.
Najstarsi mieszkańcy mówią, że tak było od zawsze, a etnolodzy z Uniwersytetu Śląskiego podobnego obrzędu doszukali się aż w... Portugalii.
W niedzielę Wniebowstąpienia Pańskiego niebo nie szczędziło deszczu wspólnocie św. Mateusza, która wraz z bp. Mirosławem Milewskim wyruszyła na drogi parafii modlić się o tegoroczne plony oraz siły do pracy fizycznej, a także tej duchowej.
Tzw. dni krzyżowe tradycyjnie odbywają się przed Wniebowstąpieniem Pańskim.
– Bóg obdarza życiem, błogosławi nie po to, abyśmy efekt Bożej przychylności wykorzystywali dla swoich prywatnych celów, dominacji, lecz byśmy nawzajem sobie służyli – mówi ks. Rafał.
W środku nocy ze śpiewem na cześć Zmartwychwstałego obchodzą pola, wypraszając Boże błogosławieństwo. Najstarsi mieszkańcy twierdzą, że tak było od zawsze.
Ciężkie kłosy zbóż, piękne kwiaty i różnokolorowe warzywa niesiono w jedynym etnograficznym korowodzie dożynkowym w Warszawie.
Wokół świętowania męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa zrodziło się wiele zwyczajów ludowych, z których pewne praktykowane są po dziś dzień.
30 lat temu Jan Paweł II stanął na Górze św. Anny. "Gość Niedzielny" relacjonował to spotkanie, mimo ingerencji cenzury. Przeczytaj relację.
Jak ułożyć bukiet na święto Matki Boskiej Zielnej, czyli w uroczystość Wniebowzięcia NMP, i co powinno się w nim znaleźć?