Nurkowie minerzy zakończyli operację rozminowania portu w Ustce. Wszystko po to, by turyści mogli bezpiecznie wypoczywać, a kutry bez obaw zawijać do przystani.
Od poniedziałku do środy nurkowie-minerzy będą detonowali trzy niewybuchy z okresu II wojny światowej, odnalezione kilka tygodni temu na dnie Zatoki Gdańskiej.
Praca nurka-minera jest na tyle niebezpieczna, na ile w tę pracę wdaje się rutyna – mówią marynarze z 13. Dywizjonu Trałowców.
Głogowianie, którzy musieli opuścić swoje mieszkania na czas wydobycia bomby z dna Odry, mogli spokojnie powrócić do domów.
Dwa polskie niszczyciele min ORP "Mewa" i ORP "Flaming" wezmą udział w międzynarodowej operacji niszczenia powojennego arsenału na wodach Zatoki Fińskiej. Misja pod nazwą "Open Spirit" rozpocznie się w najbliższy poniedziałek i potrwa do 11 września.
Na Zatoce Gdańskiej, w pobliżu Gdyni unieszkodliwiono morski niewybuch z czasów II wojny światowej. Mina zalegała przy południowym wejściu do gdyńskiego portu i stanowiła zagrożenie dla żeglugi i planowanej rozbudowy portu.