Choć senecofobii nie znajdziemy w spisie zaburzeń (poza spisem stworzonym przez satyryka Lihoreau), patologiczny lęk przed starzeniem się jest współcześnie coraz bardziej rozpowszechniony.
Miały urodzić kalekie dzieci, mogły stracić zdrowie, umrzeć podczas ciąży lub porodu. Wytrzymały presję lekarzy i własnego lęku. Dzięki szaleństwie miłości.
Rodzice dziecka, u którego w czasie ciąży zdiagnozowano chorobę, nie myślą o aborcji. To lęk przed cierpieniem i poczucie samotności zasiewa w nich wątpliwości. Dlatego trzeba im udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy, aby pomimo niewątpliwych trudności mogli przyjąć swe dzieci.
– W rękach położnej jest życie matki i dziecka. Jestem wdzięczna Bogu, dawcy życia, że pozwala mi zgłębiać tę tajemnicę – mówi Beata Marzec, położna od 25 lat, która pomogła przyjść na świat ponad 2 tys. dzieci.
Dobrze, że jest Narodowy Dzień Życia. I Dzień Świętości Życia.
Musimy być świadomi, że nie z ludźmi walczymy. I musimy być świadomi, że nie sami walczymy. Pierwsze zdanie napełnia lękiem. Drugie zdanie – nadzieją. Bo Bóg nie przegrywa.
W Danii niezwykle trudno jest spotkać dziecko z zespołem Downa. Nie chodzi tu jednak zjawisko naturalne, lecz o skutek lęku przed przyjęciem takiego malucha. Liczba dzieci z zespołem Downa drastycznie zmalała po tym, jak lokalny rząd w 2004 r. wprowadził program oferujący badanie diagnostyczne na wczesnym etapie ciąży dla wszystkich kobiet. Wcześniej dotyczyło to tylko przypadków ciąży o wysokim ryzyku.
Każecie kobietom rodzić, a kto im później pomoże?!! - denerwują się feministki podczas telewizyjnych dyskusji. Okazuje się, że brakuje im wiedzy. W Polsce działa co najmniej sto ośrodków wspierających kobiety, które mimo wahań postanowiły urodzić.
Wystawa i dyskusja w "Tygodniu dla Życia" – o matczynej miłości większej od lęku, a nawet od własnego życia...