Podczas przedwczorajszego przedstawienia "Klątwy" w Teatrze Powszechnym w Warszawie aktorka Julia Wyszyńska pominęła kwestię, w której mowa była o zbiórce na wynajęcie zabójcy Jarosława Kaczyńskiego. Była to reakcja na mord na prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu.
Telewizyjna Dwójka nie pokaże zaplanowanego na kwiecień spektaklu z Julią Wyszyńską w roli głównej.
„Mistrz i Małgorzata” to powieść kultowa. Dlatego warszawską publiczność zelektryzowała wiadomość, że na jej podstawie powstaje w Teatrze Powszechnym spektakl zatytułowany cytatem Wolanda: „Każdy dostanie to, w co wierzy”.
Z żądaniem zaprzestania wystawiania spektaklu "Klątwa" zaapelowało do jego twórców i realizatorów Międzynarodowe Towarzystwo Naukowe Fides et Ratio. W udostępnionym KAI liście sygnatariusze apelu podkreślają, że w przedstawieniu stołecznego Teatru Powszechnego dochodzi do poniżania osoby św. Jana Pawła II i bezczeszczenia krzyża.
– Pomoc nie jest trudna, trzeba tylko dostrzec drugiego człowieka i zainteresować się jego losem. Czasem, by kogoś wesprzeć, wystarczy chwila rozmowy czy drobny gest – tłumaczy wolontariuszka Wiktoria Krynicka.
Świadectwo. – To nie jest tak, że się „nawróciłem” i już. To się cały czas dzieje, to jest ciągła droga, ale towarzyszy jej takie wrażenie, jakby się wróciło do domu – mówi Robert.
– To nie jest tak, że się „nawróciłem” i już. To się cały czas dzieje, to jest ciągła droga, ale towarzyszy jej takie wrażenie, jakby się wróciło do domu – mówi Robert.