Zjadane prosto z krzaków, w formie dżemów czy soków, są smaczne i zdrowe. Warto o nich pamiętać i sezonowo wprowadzać do codziennej diety.
Wotum hrabiny Romerowej w gablotach koło obrazu Maryi z Dzieciątkiem w Ociece nigdy się nie zmieści. Stoi bowiem od prawie 200 lat parę kilometrów od kościoła.
Styczeń. Minus dwadzieścia stopni. Śnieg po pachy. Do domu wraca zmordowany po nocnych eskapadach Heniek. – Gdzie byłeś? – słyszy od progu nie znoszący sprzeciwu głos żony. – Na jagodaaach – odpowiada ledwo żywy. – Gdzie? – Na jaaaagodach. – Mów prawdę, albo pakuj walizki. Gdzie byłeś? – Na jagooodach. Taką wersję obrałem i takiej się będę trzymał.
Żeby pojechać do Krakowa, młodzi sławoborzanie muszą się solidnie napracować. Zbierają pieniądze, dzięki którym wybiorą się na spotkanie z papieżem.
4 lipca odbędzie się w parafii odpust ku czci Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny zwany odpustem Matki Bożej Jagodnej.
Dziś odpust na MB Jagodną w Ociece, na wschodnich rubieżach naszej diecezji. Znakiem firmowym lipcowych odpustów w parafii są od niedawna doskonałe "charytatywne" jagodzianki.
Poszukując nowych zdrowych produktów, sięgamy po egzotyczne owoce, warzywa lub nasiona, zapominając o tych rosnących w Polsce. Jednym z takich owoców jest zbierana pod koniec lata aronia.
– Początek kazania powinien być jak poranny zapach dobrej kawy. Środek tłumaczy, jak ten zapach powstaje. A zakończenie to jak zrobienie komuś filiżanki aromatycznego cappuccino – tak ks. Andrzej Ziółkowski CM odkrywa przed swoimi studentami tajniki głoszenia dobrych homilii.
Według ludowej religijności, Matka Boża w tajemnicy nawiedzenia była nazywana "Jagodną", ponieważ - jak mówi legenda - to właśnie tymi leśnymi owocami zaspokajała głód w drodze do Elżbiety.