XVII-wieczne dzieło Jacoba Jordaensa po długich staraniach wróciło do Wrocławia. To jeden z najważniejszych w ostatnich latach powrotów do kraju obrazów zaginionych w okołowojennej zawierusze.
Tę scenę opisują wszystkie Ewangelie. Zdarzyło się to w świątyni jerozolimskiej.