Jest w kurii coś odczuwalnego, niezmieniającego się, związanego z tą instytucją – genius Curiae
Gnoza wraca - między innymi w wersji pop, na przykład w serii powieści Dana Browna. Ostatnio popis pop-gnozy można było znaleźć w niemieckim tygodniku „Der Spiegel”, którego dziennikarz usiłował dojść, „Kto stał za Jezusem”.
Więź, która łączy kobiety z Bogiem, jest wyjątkowa, tajemnicza i głęboka.
Do Boga zwracasz się jak do… przyjaciela. A z tego przywileju wynika wiele pozytywów zwanych błogosławieństwami. Tylko trzeba zacząć.
Pan dr hab. Radosław Pacud w artykule „Błąd Gwiazdowskiego” wziął się z naukową pasją za polemikę z moim felietonem w "Gościu Niedzielnym".
Wciąż zadajemy pytania. To ludzkie, to naukowe. I tak pozostanie.
Z poszukiwania granic niektórzy – słusznie – uczynili swój sposób na życie naukowe.
Synod Biskupów to nie kongres naukowy, ale szczególny czas słuchania, kiedy trzeba stać się uczniem Ducha Świętego. Wskazuje na to ks. Federico Lombardi w swym cotygodniowym felietonie radiowym.
Im więcej energii wkładamy w zaprzeczanie, tym trudniej będzie się przyznać, że byliśmy w błędzie.
Można by odnieść wrażenie, że wyścig na Księżyc rozpoczął się na dobre. W rzeczywistości trwa on z różną intensywnością od dawna. Wielu się tam śpieszy, a być może Księżyc już jest zasiedlony.