Nie mieli ani wspólnoty, ani kościoła. W kilkadziesiąt lat doszli do wszystkiego. Dziś to największa parafia w diecezji tarnowskiej.
Z pustego ani Salomon nie naleje? Owszem, to prawda. Tyle że człowiek ma w sobie tyle potencjału, że zdolny jest osiągnąć więcej, niż śniło się filozofom. I dobrego, i złego.
Czyli stwórcze milczenie. Jest stylem życia, który tworzymy wyzbywając się tego, co głos Boga zagłusza.
Pytam o Pana Boga i o ulubioną modlitwę. – „Ojcze nasz” – odpowiada mój rozmówca bez zastanowienia. I dodaje: – Najprostsza z możliwych i zawierająca po prostu wszystko, całe życie ogarnięte w całości.
Warsztaty ekologiczną są tutaj elementem walki o lokalna tożsamość. Ta z kolei ma na nowo ożywić były kościół św. Mateusza.
Otwieramy lodówkę, a tam prawie niczego nie ma. Wymiecione. Ale coś tak jednak się znajdzie, co uda się wrzucić do garnka. O zupie z niczego, zupie na przysłowiowym gwoździu podczas dzisiejszego spotkania.
Są słonie indyjskie i słonie afrykańskie. Wie o tym chyba każdy uczeń pierwszej klasy. W Seulu powstał nowy gatunek słonia, stworzony specjalnie na festiwal upcyclingu... Słoń przezroczysty.
Sugerowanie, że coś może się wziąć z niczego, przeczy logice; jednak nauka nie może zaprowadzić nas „poza” to coś, z czego wszystko się wzięło.
Medialny sukces ugrupowania Ryszarda Petru wskazuje na to, że nie tylko Pan Bóg umie zrobić coś z niczego.
Pamiętacie Edith Piaf? Pamiętacie. Nie można nie zapamiętać tak dramatycznego vibrato w głosie i jeszcze bardziej dramatycznego życia.