W sobotę 3 grudnia w parafii św. Mikołaja w Gdyni odbyła się wielka fiesta dla najmłodszych.
Bal mikołajkowy dla dzieci samotnych matek prowadziły uczennice LO przy koszalińskim ECE pod opieką pedagog Violetty Opozdy. Zdjęcia: Katarzyna Matejek /Foto Gość
Kardiologiczny postęp w ciechanowskiej lecznicy.
Diecezja. Przygotowania do spektaklu trwają od kilku miesięcy. Wszystko musi być perfekcyjne, bo efekty ocenią najbardziej wymagający widzowie, czyli dzieci.
Polecieli do USA, bo zajęli pierwsze miejsce w Międzynarodowym Konkursie Działalności Programowej na rzecz Kościoła.
Ich Wigilia pachnie uszkami, a dzielenie się opłatkiem jest momentem wzruszeń. Ich głównym zajęciem przedświątecznym nie jest bieganie po marketach. To czas, kiedy chcą pomagać kobietom samotnie wychowującym dzieci.
– Mam na koncie już parę spełnionych marzeń, ale są też takie, które nadal czekają na realizację. Największym jest, oczywiście, bycie zdrową, ale na tę chwilę jest to niemożliwe – mówi Kinga Bartkowiak.
Dziecko, które w czasie ferii zimowych zostaje w domu, wcale nie jest skazane na towarzystwo komputera czy telewizora.
Zapomniane ludobójstwo. Widziałam zmęczonych i zakurzonych ludzi niosących niewielkie tobołki. Pilnowali ich uzbrojeni Litwini i Niemcy. Za pieszymi jechały furmanki, na których siedziały kobiety z niemowlętami i starsze osoby. Potem usłyszałam strzały...