Historia przygranicznej rodziny Linek, związanej z Makoszowami i Przyszowicami, a także opowieść o rodzie z Radlina i Uchylska pod Wodzisławiem, wygrały w konkursie IPN.
Dzieliłem śląski, skomplikowany los, czego wyrazem są losy mojej rodziny.
"W Rzeczypospolitej i poza nią - losy polskich rodzin na Śląsku w latach 1018-2018" - to hasło przewodnie konkursu, który (8. 11) rozstrzygnięto w Katowicach.
Wydarzenia końca II wojny światowej opisane w szerokiej perspektywie, ale też losami pojedynczych osób, widziane oczami mieszkańców, jeńców i czerwonoarmistów.
Zagmatwane, śląskie losy opowiedziane przez Krzysztofa Karwata.
Doświadczył doli uchodźcy i tułacza. Był wszędzie tam, gdzie losy rzucały Polaków w czasie II wojny światowej. Przekonywał, że póki są w nich wiara i nadzieja, ojczyzna nie zginęła.
Ukazała się jedyna w swoim rodzaju książka opisująca górnicze życie, pracę i tradycje na Górnym Śląsku. Jest wyjątkowa, tak jak wyjątkowe są losy pracowników śląskich kopalń na przestrzeni dziejów.