W Powstaniu Warszawskim była sanitariuszką, po wojnie nauczycielką i do końca życia wierną czytelniczkę "Gościa Niedzielnego". Zmarła Zofia Krzywińska. Miała 102 lata.
„Stanął czas zachwycony” – tak w swoim zeszycie napisała w dniu wybuchu powstania warszawskiego. Miała wtedy 25 lat.
Sanitariuszka „Zośka” na 70. rocznicę polskiego zrywu nie miała już sił pojechać, ale sercem jest z powstańcami.
Spotkania z młodzieżą na rekolekcjach zainspirowały mnie do przypomnienia sobie, jak ogromną siłą i szansą dla Kościoła i dla świata są ludzie młodzi.
„Zosieńko, Zosieńko, cóżeś ty za pani...” – śpiewali na urodzinach przyjaciele i krewni. A urodziny to były nietuzinkowe, bo i niezwykła jest mieszkanka Dobiegniewa, która ma 100 lat.