Choć różne miały charaktery, temperamenty, wykształcenie, to u wszystkich widać podobne otwarcie na Boże działanie. Marianna Kolbe, Emilia Wojtyłowa i Marianna Popiełuszko uczyły swoich synów postawy zawierzenia.
– Nie ma ważniejszej rzeczy niż pozwolić człowiekowi urodzić się, aby mógł być kochany – mówi mąż Chiary Corbella Petrillo, której proces beatyfikacyjny trwa. Włoszka odmówiła chemioterapii, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem synkowi.
Przez wielu był określany jako "legenda afrykańskich misji". Zamiast po 45 latach pracy w Zambii przejść na zasłużoną emeryturę, wrócił na misyjną placówkę na Czarnym Lądzie. Mowa o ks. Marcelim Prawicy, który był jednym z pierwszych kapłanów diecezjalnych z Europy, który wyjechał na misje do Afryki. 10 maja w bibliotece w Końskich odbyła się promocja książki "Ksiądz Marceli Prawica. Opowieść o dobrym człowieku". Autorką publikacji jest Zofia Münnich.
I innych cnót oraz umiejętności - takie świadectwa składano o śp. ks. Janie Wszołku w dniu jego pogrzebu.
W 91. roku życia i 66. roku kapłaństwa Pan powołał do siebie ks. Józefa Walasa, kanonika honorowego kapituły lubelskiej.
W kościele pw. Świętego Ducha abp Stanisław Budzik odsłonił i poświęcił tablicę upamiętniającą 11 rektorów, którzy organizowali duszpasterstwo w tym kościele na przestrzeni blisko 150 lat.
Kapłan zmarł 5 maja. Ostatnio mieszkał w Domu Księży Emerytów w Kołobrzegu. Wcześniej, przez kilka lat w darłowskim hospicjum. Był proboszczem m.in. w parafii Mariackiej w Świdwinie.
Był wielkim czcicielem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Przez długie lata popularyzował jej duchowe i intelektualne dziedzictwo. Odszedł w wieku 75 lat.
"Ksiądz Marceli Prawica. Opowieść o dobrym człowieku" to nowa publikacja Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Końskie. Autorką książki jest Zofia Münnich.
Zmarł Ślązak, w którego domu nocował młody ksiądz Karol Wojtyła w czasie swoich wizyt we wsi Stodoły. Dziś to dzielnica Rybnika. Pan Grzegorz urządził tam Ojcu Świętemu izbę pamięci. Od jednego ze zwiedzających niespodziewanie dowiedział się też o losie i ostatnich chwilach… swojego własnego ojca.