– O, zaraz się na pewno zatrzymamy, bo ktoś koło zmienia – wołają dzieciaki. Magda i Paweł tylko uśmiechają się do siebie. Są mistrzami w szybkości wymiany kół. A piątka ich dzieci wie, że mama i tata mają oczy dokoła głowy i zawsze widzą więcej.
Różne pokolenia rodzin polskich i ukraińskich świętowały 22 maja na dziedzińcu klasztoru sióstr boromeuszek w Cieszynie, które zaprosiły tu wszystkich razem ze Wspólnotą Mężczyzn w Modlitwie „Nikodem”.
Mężczyźni "Nikodema", którzy przez minione lata byli organizatorami Chrześcijańskiego Marszu dla Życia i Rodziny w Cieszynie, tym razem - po pandemicznej przerwie - zaprosili wspólnie z siostrami boromeuszkami na festyn z atrakcjami dla całych rodzin.
Biskup Roman Pindel udzielił sakramentu bierzmowania dwóm osadzonym w cieszyńskim Zakładzie Karnym. Przygotowywali ich do tego dnia, razem z kapelanem o. Rafałem Kogutem OFM, członkowie wspólnot Szkoły Nowej Ewangelizacji "Zacheusz", Odnowy w Duchu Świętym i Mężczyzn w Modlitwie "Nikodem". Mszę św. z udzieleniem sakramentu bierzmowania koncelebrował z księdzem biskupem i o. Kogutem ks. Piotr Góra – sekretarz bp. Pindla.
U jezuitów w Gliwicach odbędą się m.in. dni skupienia, konferencje o Kościele i podwójne Roraty.
W naszej diecezji w marszach dla życia w tym roku przeszli już mieszkańcy czterech miast: Bielska-Białej, Cieszyna, Oświęcimia i Żywca. Podkreślali różne role i zasługi rodziny, ale zgodnie wskazywali, że bez niej ani rusz…
- Zaczynaliśmy w obronie rodziny. Dziś chcemy iść po prostu dla niej! - deklarowali uczestnicy cieszyńskiego Chrześcijańskiego Marszu dla Życia i Rodziny.
– Superdrużyna, to moja rodzina! – niosło się radośnie 10 czerwca po ulicach Żywca. Podobnie było w Cieszynie i Oświęcimiu.
W niedzielę, 10 czerwca, kolejne Marsze dla Życia i Rodziny przejdą ulicami miast Podbeskidzia.
Przed Matką Bożą Cieszyńską kilkudziesięciu pracodawców i pracowników zawierzyło swoje firmy Jej wstawiennictwu.