Nie bójmy się nowego
Nie wiem, jakie argumenty mogłyby mnie przekonać, że nie żyjemy w absolutnie przełomowym i bezprecedensowym momencie. Nie da się schować głowy w piasek i przeczekać. Jesteśmy zaproszeni, by wraz z Duchem Świętym nieustannie odkrywać, jak „na nowo” odnaleźć się w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, która nas otacza. Dotyczy to także, a może przede wszystkim, Kościoła.