Nadzwyczajni szafarze Komunii świętej archidiecezji katowickiej na swojej dorocznej pielgrzymce zjawili się tym razem w sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej Pszowie. Mszy św. w bazylice przewodniczył biskup Grzegorz Olszowski.
Piesze i rowerowe pielgrzymki zmierzały w niedzielny poranek 10 września w stronę Pszowa na urodziny Matki Bożej. Ich uczestnicy świętowali urodziny Maryi i 300-lecie obecności w Pszowie niezwykłego obrazu Pani Uśmiechniętej.
300 lat obecności w Pszowie obrazu Matki Bożej Uśmiechniętej świętuje tamtejsze sanktuarium. Tegorocznemu odpustowi będą towarzyszyły wyjątkowe wydarzenia.
Wyjątkowe mają być tegoroczne odpust i pielgrzymka do Pszowa. Zebrani przed bazyliką będą świętować urodziny Matki Bożej. Będzie to też zakończenie jubileuszu 300-lecia obecności obrazu Maryi z małym Jezusem.
Na szlak wyruszyło ponad 1000 osób. Pielgrzymowanie rozpoczęli w bazylice św. Antoniego, zawierzając Bogu swoją drogę podczas Eucharystii, której przewodniczył bp Adam Wodarczyk. Na Jasną Górę dotrą w sobotę po południu.
Dołączyliśmy z aparatem fotograficznym do pielgrzymki do Matki Bożej Pszowskiej. 11 września o 6.00 rano zapoczątkowali ją mieszkańcy Rybnika, dla których jest to od XVIII wieku pielgrzymka ślubowana. Było ich 84. Na postojach dołączyły do nich dwie kolejne pielgrzymki - z parafii św. Jacka w Radoszowach i św. Jerzego w Rydułtowach.
- Bóg jest nienormalny. Jego miłość jest nienormalna, szalona i nielogiczna - mówił na odpuście u Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie arcybiskup koadiutor Adrian Galbas. W sanktuarium w Pszowie trwa świętowanie 300. rocznicy przybycia obrazu Maryi.
Od lat ks. Andrzeja intrygowało, dlaczego wieże kościoła w Pszowie są zwieńczone tak dziwnymi krzyżami o podwójnych ramionach. Dopiero, gdy wybuchła pandemia, ze zdziwieniem odkrył, jaka jest prawda.
Po raz pierwszy od 297 lat nie będzie pielgrzymek do Matki Bożej Uśmiechniętej z miejscowości ziemi rybnickiej, wodzisławskiej i raciborskiej. 13 września będzie jednak transmisja z sanktuarium.