Na podwórko! [Marcin Jakimowicz]
„Wracaliśmy do domu spoceni i brudni jak górnicy po szychcie. Nikt nie miał komórki ani Facebooka, a i tak wszyscy wiedzieli, gdzie się spotkać. Z dzieciństwa zapamiętałem charakterystyczny obrazek: irytujące sąsiadów przenikliwe, nieznoszące sprzeciwu krzyki pod oknami: „Mamooooooo!”. Kiedy ostatnio słyszeliście taki głos dochodzący zza okna?” – pisze Marcin Jakimowicz, przywołując niepokojące statystyki: tylko niewiele ponad 20 proc. polskich dzieci jest codziennie aktywnych fizycznie przez godzinę. Miejsce zabawy z rówieśnikami w budowanych „bazach” czy na osiedlowych trzepakach zajmuje komputer i konsola do gier. Nie pozostaje to bez konsekwencji dla rozwoju – fizycznego, społecznego i emocjonalnego – młodego pokolenia.