Postać Zofii Kossak-Szczuckiej dla wielu jest sztandarowym przykładem wierzącej katoliczki, która przed wojną pisywała krytycznie o Żydach, a podczas okupacji poświęciła się ich ratowaniu. 8 sierpnia mija 120 lat od urodzin autorki "Krzyżowców".
Mali i średni przedsiębiorcy, początkujący biznesmeni, osoby chcące założyć firmę – początkowo nieśmiało sięgali po Fundusze Europejskie. Teraz to oni są głównymi beneficjentami. Dostali szansę na rozwój i chętnie z niej korzystają.
Małe jest piękne. Ten slogan sprawdza się w kulturze. Tylko czasem małe trzeba odkurzyć, by ujawniło swoje piękno.
Przez cały tydzień w parku i na łące wokół dawnego dworu Zofii Kossak słychać było warkot pił i stukanie młotków. Z prostych kloców drewna wyłaniały się bajkowe postacie, zwierzęta, rycerze i anioły – rodem z książek mieszkającej tu kiedyś pisarki.
Prace zainspirowane twórczością i atmosferą dworu wielkiej pisarki przywracają jej obecność
- To fascynująca postać! - mówiła pisarka Joanna Jurgała-Jureczka o Zofii Kossak podczas kolejnego spotkania "Podróży życia" w ustrońskiej parafii św. Klemensa.
Wybitna pisarka Zofia Kossak (po mężu Szczucka, a potem Szatkowska) zmarła 50 lat temu, 9 kwietnia 1968 roku, w Wielki Czwartek... Na pamięć i podziw zasłużyła sobie tym, jak przeżyła swoje niełatwe życie. I książkami.
- Babcia bardzo kochała Polskę i nas w niej zakorzeniała; nie wykładała dat, ale pokazywała ważne miejsca - wspominała w Płocku Anna Fenby Taylor, wnuczka Zofii Kossak i propagatorka spuścizny wybitnej pisarki, autorki m.in. zakazanej przez lata "Pożogi".
– Dziś twórczość mojej babci jest często cytowana bez całości kontekstu historycznego. Myślę, że trzeba trochę popracować, żeby ją zrozumieć – mówiła na spotkaniu w książnicy w Płocku Anna Fenby-Taylor, wnuczka Zofii Kossak.
"Okropnie mnie ucieszyła wiadomość, że ostateczne katedra lubelska przypadła Panu, czyli naprawdę najgodniejszemu. A zdawało mi się już nieraz, że sprawa jest beznadziejna".