Pełnym głosem
Marzy mi się, by wierni w kościołach śpiewali tak, że przechodzień, słuchający przez uchylone drzwi dobywających się pieśni, zapragnął przekroczyć próg świątyni. Bym mógł w kościele, wraz z innymi wiernymi, śpiewać Bogu pełnym głosem. RUaH 22/2002