Niewiele jest powołań misyjnych z diecezji legnickiej. Dlatego warto pokazywać każde z nich.
Nie tylko kapłani pracują na misjach. Można nawet powiedzieć, że oni tylko uzupełniają pracę wielu sióstr zakonnych. Ale na misjach wszyscy spotykają się z podobnymi problemami.
Misje. Jeżeli chodzi o trudności i wyzwania, są to nie tyle tropikalne choroby, co płynący z Zachodu kult pieniądza i przyjemności – pisze z Tanzanii s. Monika Nowicka, rodem z Mirska.
Zadaniem każdego z nas jest nieść Ewangelię, być misjonarzem na swoją miarę.
Jeżeli chodzi o trudności i wyzwania, są to nie tyle tropikalne choroby, co płynący z Zachodu kult pieniądza i przyjemności – pisze z Tanzanii s. Monika Nowicka, rodem z Mirska.
– Podczas zbiórki dzieci uczą się dzielić z potrzebującymi. Uczą się ich dostrzegać, myśleć o bliźnich. To jest dla nich najważniejszy zysk – twierdzi ks. Jarosław Górecki.
S. Monika Nowicka, pracująca w Maganzo, mówi o tym, jak się mieszka, uczy i choruje na misjach, i co to znaczy „być u siebie”.
Mirszczanka z urodzenia, ale Tanzanka z miłości do mieszkańców tego kraju, czyli siostra Monika Nowicka pisze do nas o najnowszym, tak bardzo wymarzonym dziele we wsi Maganzo, gdzie posługuje.
Opowieść o małżeństwie, które chciało pomagać i tak trafiło do sierocińca w Afryce.