B
Skoro jesteśmy w Jego oczach tak ważni, że narodził się dla naszego zbawienia, to może i nasz punkt widzenia ma jakąś wartość?
Spróbujmy wyobrazić sobie tę radość, w której jest i uwielbienie Ojca, i miłość do nas. Jak On musiał na nas patrzeć w swoim zwycięskim człowieczeństwie, dokonawszy naszego zbawienia, zagarniając nas w swój triumf!
Czasem wobec ludzi czujemy się jak Marsjanie, którzy mają trzy pary uszu i zielone macki - wyznaje w rozmowie z KAI benedyktynka s. Małgorzata Borkowska OSB z klasztoru ze Staniątek pod Krakowem.
W opactwie św.św. Piotra i Pawła w Tyńcu odbył się III Krajowy Zjazd Oblatów Benedyktyńskich.
Kiedy mówi się o kryzysie powołań, to w gruncie rzeczy jest to krytyka Pana Boga: czemu nie wezwał większej ilości ludzi – mówi siostra Małgorzata Borkowska OSB, historyk życia zakonnego.
Około 25 km od centrum Krakowa, a 35 od klasztoru benedyktynów w Tyńcu 15 mniszek ciężko pracuje, by zapewnić Opactwu św. Wojciecha przetrwanie.
Miała w sobie tyle wiary i zapału, by wyprowadzić benedyktynki z potężnego kryzysu. Dała im odnowioną regułę i przyciągnęła liczne nowe powołania.
S. Małgorzata Borkowska OSB odpowiada na polemiki, dotyczące książki "Oślica Balaama".