Czeka nas śmieciowa rewolucja – zapowiadali uczestnicy debaty, która odbyła się dziś w Sosnowcu. Wzięli w niej udział przedstawiciele parlamentu, samorządu, ekolodzy i dziennikarze.
Ci, którzy nami rządzą, nie proponują nam pracy do 67. roku życia, proponują nam tylko wypłatę emerytur od 67. roku życia. To żadna reforma. To tylko wydłużenie okresu poboru składek i skrócenie okresu wypłat.
Zmiana sposobu gospodarowania śmieciami najczęściej odwołuje się do słowa „rewolucja”, a ostatnio także do określenia „bunt”. Ludzie w Małopolsce obawiają się, że słowo „zmiana” będzie w rzeczywistości przekładało się na termin „podwyżka”.
Za wywóz śmieci będziemy płacić 45 złotych od gospodarstwa domowego lub 80 groszy od metra kwadratowego mieszkania. Ostateczną decyzję jeszcze w styczniu podejmie Rada Warszawy.
Samorządowcy informują mieszkańców o zasadach, normach, cennikach i skutkach nowej polityki śmieciowej.
Prezydent Tarnobrzega ogłosił przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.
Za kilka miesięcy śmieciowa rewolucja wprowadzi zupełnie nowy porządek. Do urzędów miast i gmin napływa wiele pytań związanych z nowym systemem gospodarowania odpadami.
Miesiąc przed wejściem w życie nowego systemu odbioru odpadów w Warszawie wciąż niewiele o nim wiadomo. Poza tym, że na pewno będzie drożej.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że przez pół roku będziemy płacić mniej za wywóz śmieci. I popędziła na sesję Rady Miasta, prosić radnych o przegłosowanie nowych stawek.
Ratusz przeżywa najtrudniejszy czas w historii sześcioletnich rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zamieszanie z rewolucją śmieciową może pozbawić ją stanowiska. Choć nie pozbawi PO wpływu na miasto.