Amerykański koszmar
Kampanię zaczął jako genialny sofista. W swojej książce-manifeście mantrował o nadziei... na zmianę, na współpracę ponad podziałami, na powrót do amerykańskiego snu. Miękkim wizerunkiem i charyzmą zjednał miliony. Dziś, pewny zwycięstwa, Barrack Obama odsłania karty. Priorytetem jego prezydentury będzie lewicowa rewolucja.