Odpust w sanktuarium. Doroczna pielgrzymka zainaugurowała w diecezji przygotowania do przyszłorocznego świętowania w Skrzatuszu. „Rok skrzatuski” wprowadzi nas w jubileusz 25-lecia koronacji cudownej Piety papieskimi koronami.
Czegoś takiego jeszcze w naszej diecezji nie było. Skrzatuskie sanktuarium opanują dzieci i ukoronują Matkę Bożą… dobrymi uczynkami.
Dzieje cudownej figury, która dzisiaj przyciąga jak magnes pielgrzymów do Skrzatusza są jak scenariusz filmowy. Wątki sensacyjne i legendarne są jednak nie mniej interesujące niż świadectwo wiary mieszkających tu pokoleń.
Skrzatusz. Przy sanktuarium praca wre. Sprężają się ekipy budowlane i remontowe, uwijają się parafianie. I zdaje się, że drzwi plebanii niemal na chwilę się nie zamykają. Trwa odliczanie dni do wielkiego świętowania.
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ważni goście, lekka mżawka. Tak było w Skrzatuszu podczas pamiętnej koronacji. Przed świętowaniem jubileuszu warto przypomnieć sobie tamte chwile.
Przy sanktuarium praca wre. Sprężają się ekipy budowlane i remontowe, uwijają się parafianie. I zdaje się, że drzwi plebanii niemal na chwilę się nie zamykają. Trwa odliczanie dni do wielkiego świętowania.
Choć jest barokowe, właśnie przeżywa swój renesans. Nie chodzi jednak tylko o polichromie i stiuki. Sanktuarium w Skrzatuszu staje się na nowo bijącym sercem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
O dojrzewaniu do miłości, wychylaniu się ku przyszłości i odważnym wychodzeniu z jubileuszowego Wieczernika w przededniu świętowania 50. urodzin diecezji mówi jej pasterz bp. Edward Dajczak.
Nowe skrzatuskie korony pobłogosławił papież. Po co tyle zachodu, żeby mogło do tego dojść?