Jakie znaczenie ma, czy wśród 50 tysięcy jeńców pewnego obozu znaleźli się równocześnie Grass i Ratzinger?
Ogromne zainteresowanie włoskich mediów wywołały doniesienia o tym, że w swej najnowszej książce Guenter Grass napisał, iż w amerykańskim obozie dla niemieckich jeńców wojennych w 1945 roku poznał młodego Josepha Ratzingera.
W kraju, w którym wolność wyrażania swych poglądów stawia się bardzo wysoko, ksiądz zostanie ukarany za włączenie dzwonów.
W drugim dniu wizyty Benedykta XVI w Bawarii powróciła sprawa rzekomego spotkania Guentera Grassa z młodym Josephem Ratzingerem w amerykańskim obozie jenieckim Bad Aibling w 1945 r.
Wszyscy do czołgów, Günter na polanę!
Myśl wyrachowana: Gdy edukatorzy seksualni krzyczą „gwałtu, rety!”, zawsze jest z tego więcej gwałtu niż rety
Jak to możliwe, by człowiek powszechnie szanowany prowadził jednocześnie swoiste drugie życie? Takie pytania pojawiają się ostatnio coraz częściej. Świadkowie stają wobec problemów: Kim on/ona teraz dla mnie będzie? Jak ten człowiek mógł w sobie pogodzić tak wzajemnie sprzeczne doświadczenia? Więź, 9/2006
Kard. Karl Lehmann ostro skrytykował przedstawianie przemocy w mediach. Swoją dezaprobatę i zaniepokojenie wyraził podczas uroczystości wręczenia tegorocznej niemieckiej Katolickiej Nagrody Dziennikarskiej (Katholischer Medienpreis).
Nie faworyt bukmacherów Philip Roth, ani żaden z takich tuzów jak Milan Kundera, Amos Oz, Mario Vargas Llosa czy Salman Rushdie. A także nie polski kandydat Adam Zagajewski. Literacką Nagrodę Nobla otrzymała w tym roku Doris Lessing.
Żyli jak pączki w maśle, swoją „rewolucję” toczyli w nowych ciuchach i samochodach. Zachodni lewicowi intelektualiści z końca lat 60. uwielbiali Lenina i Mao, gardzili demokracją. Zabawa w komunizm doprowadziła ich do terroryzmu. Czy teraz w Polsce nie grozi nam „powtórka z historii”?