Spakowałam apteczkę i poszłam
– Byliśmy napełnieni wiarą i entuzjazmem, że to powstanie coś da. Dla nas ono miało wielki sens, bez względu na to, czy ktoś walczył na froncie, czy leżał w szpitalu, czy robił coś innego – mówi Hanna Witkowska, sanitariuszka „Hanka” z powstania warszawskiego.