W ubiegłym roku Kapituła Prowincjalna Warszawskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów podjęła starania dotyczące rozpoczęcia procesu informacyjnego brata Kaliksta. Zmarły w opinii świętości br. Kalikst Kłoczko (1930–2013) spędził niemal 61 lat w zakonie i przez cały ten czas zajmował się stolarstwem, jednocześnie oddając się modlitwie i pomocy potrzebującym.
Wanda Dück miała 24 lata i kończyła studia w katedrze Monumentalnego Malarstwa Ściennego w Akademii Sztuk Pięknych w Leningradzie. O Panu Bogu nie wolno było tam nawet wspomnieć, a ona chciała zaprojektować nowoczesny kościół w Lublinie.
Wielu mówiło o nim: "Wypisz wymaluj św. Józef". Dziś, po 8 latach od jego śmierci, ci, którzy go znali, wzywają wstawiennictwa pobożnego zakonnika i otrzymują potrzebne łaski.
Uważał, że najlepszą pokutą jest cierpliwe znoszenie utrapień i przyjmowanie nawet przykrych obowiązków i osób. Miał też niezwykłe poczucie humoru. Praca i modlitwa wypełniały jego życie, które poświęcił Panu Bogu.
Starania związane z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego podjął metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.
Mówiono o nim "święty”. Przyrównywano nawet do św. Józefa. Zmarły 8 lat temu kapucyn - stolarz br. Kalikst Kłoczko czeka dziś na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego.
Już za życia mówiono o nim: święty. Przyrównywano go nawet do św. Józefa. Zmarły osiem lat temu kapucyn, br. Kalikst Kłoczko czeka na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego.
Wkrótce rozpocznie się proces beatyfikacyjny lubelskiego kapucyna.
Brat Kalikst Kłoczko zmarł 6 kwietnia 2013 r. w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia po kilkumiesięcznej ciężkiej chorobie. Już za życia wielu uważało go za świętego.
Stolarz z Poczekajki w Lublinie br. Kalikst Kłoczko, decyzją Stolicy Apostolskiej, został sługą Bożym. To jeden z etapów w procesie beatyfikacyjnym lubelskiego kapucyna.