Cały pontyfikat Jana Pawła II był wprowadzaniem Kościoła w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa.
Być może to właśnie świętość jest najbardziej radykalną krytyką Kościoła.
To kontemplatycy zmieniają świat. Nie działacze ewangelizacyjni, nie aktywiści kościelni, ale ci, którzy wsłuchują się w Słowo.
Wzajemne relacje braci Ratzingerów wpisują się w tajemnicę życia i zmartwychwstania Chrystusa.
Ksiądz, który zbyt łatwo deklaruje, na kogo głosował, bardzo szybko staje się duszpasterzem tylko jednego klubu parlamentarnego.
Byłoby nieroztropnością ignorowanie tego zaproszenia do modlitwy, które kieruje do nas Matka Boża.
Chrześcijan wyróżnia nie poziom życia moralnego, ale wiara w Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela.
Jaki będzie świat po pandemii, jaki będzie Kościół po aferach pedofilskich, jaka będzie religijność tego nowego świata?
Chwała ołtarza zawsze powinna być podporządkowana wzrostowi ciała Chrystusowego, którym jest Kościół.
Odnoszę wrażenie, że żyję w jakiejś innej katolickiej Polsce.