To była bitwa rekordów. W 1683 r. Imperium Osmańskie przywiodło pod Wiedeń największą armię, liczącą około 200 tysięcy żołnierzy. 12 września przeciw tej potędze ruszyła jedna z największych szarż w historii świata.
12 września 1683 roku król Polski Jan III Sobieski rozgromił pod Wiedniem armię Imperium Osmańskiego, ratując chrześcijańską Europę.
Lato 1933. Czytelnicy „Gościa” znajdują w swoim tygodniku cykl tekstów poświęconych pobycie króla Jana III Sobieskiego na Górnym Śląsku w drodze pod Wiedeń. Podtytuł kolejnych artykułów brzmi: „W 250. rocznicę zwycięstwa Krzyża nad półksiężycem. 1683-1933”.
Bitwa pod Wiedniem w 1683 roku stanie się po raz pierwszy tematem międzynarodowego przedsięwzięcia filmowego.
W Polsce film nosi tytuł „Bitwa pod Wiedniem”. We Włoszech „11 września 1683”. Czy to prowokacja?
W Pułtusku symbolicznie odtworzono rocznicę wyruszenia chorągwi mazowieckiej z królem Janem III Sobieskim pod Wiedeń 330 lat temu.
Jan III Sobieski zatrzymał się w Gliwicach w drodze na Wiedeń. Jak wyglądała ta wizyta? Jak witano tu monarchę?
Dwa razy w swoich dziejach Polska ratowała Europę przed grożącym jej śmiertelnym niebezpieczeństwem: w 1683 r. – przed inwazją turecką i w 1920 r. – przed ideologią bolszewizmu
W drodze na Wiedeń Sobieski zatrzymał się tutaj na dwa dni. Przy Bramie Bytomskiej, ozdobionej jak łuk triumfalny, ukląkł i ucałował krzyż podany przez proboszcza parafii Wszystkich Świętych.
Maszerują z Krakowa pod Wiedeń, szlakiem Sobieskiego sprzed dokładnie 330 lat. Po drodze posadzili lipy m.in. w Mysłowicach, Bytomiu i Piekarach.