Żeby zostać studentem, wystarczy mieć 6 lat, a może i mniej, jeśli komuś bardzo zależy. Poważne uczelni organizują zajęcia dla dzieci, by "zarazić" je pasją zdobywania wiedzy. Okazuje się, że szkoła z tym sobie nie radzi.
Dziecięca uczelnia ma cztery filie i działa we współpracy z Dziełem Biblijnym Diecezji Radomskiej.
Uniwersytet Biblijny dla Dzieci istniejący pod patronatem Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II Diecezji Radomskiej ma kolejnych 12 nowych studentów.
Uniwersytety Dziecięce zdobywają coraz większą popularność także w małych miastach.
Zaczynali w Lublinie od 200 nieletnich studentów. Dziś w kilku filiach na zajęcia Uniwersytetu Dziecięcego UMCS przychodzi siedem tysięcy dzieci. Nowy ośrodek powstał właśnie w Bełżycach.
Studiowanie w Rudzie Śląskiej będzie możliwe. Studia I i II stopnia zorganizuje tam Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa. Zajęcia odbywać się będą w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Uruchomiony zostanie też Uniwersytet Dziecięcy.
Blisko 100 studentów pierwszego roku rozpoczęło studia w sandomierskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Powstaje także Muzealny Uniwersytet Dziecięcy.
Nagrodę im. Józefa Dietla odebrała Agata Wilam. Nagrodzono też Sieć Solidarności i Bibliotekę Polskiej Piosenki.
Wystarczy mieć 6 lat i chęci, by zostać studentem. Na UMCS rozpoczęły się kolejne zajęcia Uniwersytetu Dziecięcego.
W sobotę w Zabrzu zainauguruje działalność Uniwersytet Dziecięco-Młodzieżowy WST. Można starać się o udział w darmowych zajęciach.