Wystartowało w nim ponad 50 osób - dzieci, młodzież oraz dorośli, którzy przeszli wzdłuż Brenia, Wisłoki i Wisły.
– Odra jest bogatym poligonem doświadczalnym dla fotografa – zapewnia Roman Hlawacz.
Przez podlaską krainę wolno meandruje legendarna Biebrza – ojczyzna brodatych łosi, bobrów, wielkich sumów i setek tysięcy ptaków.
Wciąż nieuregulowana, nieujęta w betonowe koryto, z dziesiątkami rozlewisk – dzika.
Pięciu fotografików. Dwadzieścia trzy zdjęcia. Jedna rzeka. I jedno na nią spojrzenie. Mroczne.
Nam się wydaje, że oni czekają, aż wymrzemy. i wtedy będą mieli święty spokój.
Na brzegu czekało wiele osób, które śpiewem witało przybywającego na pirodze biskupa z Tarnowa.
- Nabuchodonozor? A tak, mieszkał dwa pałace dalej. Pójdzie pan prosto i za tym rogiem skręci w lewo ...
Do śpiewu zranionego cierniem słowika porównał jego życie o. Idzi Mirosław Wójcik, współbrat i przyjaciel.
Lina napina się coraz bardziej. Po chwili z mętnej wody wyłania się stalowy wrak. Oblepione mułem koła i resztki pancerza.