Uczniom zwykłych szkół wystarczy pióro, zeszyt, ołówek, linijka. Uczniowie „Szkoły Orląt” potrzebują dużo droższych pomocy naukowych.
Wbrew pozorom mały może bardzo dużo, czego przykładem jest kiełkowska szkoła jubilatka.
To ma być miejsce wzrostu duchowego dla uczniów, ich rodziców i nauczycieli – mówią założyciele szkoły.
Edukacji domowej byłoby mocno pod górkę, gdyby nie osoby i szkoły życzliwe, które stają się ich drugim domem. Tak, jak Niepubliczna Szkoła "Pod skrzydłami" z Zabrza.
Zespół Szkół Salezjańskich poszerza swoją ofertę edukacyjną. Dzięki wsparciu partnerów od września uczniowie podejmą naukę w technikum i szkole branżowej I stopnia.
Zakończyła się X edycja programu stypendialnego dla uczniów szkół podstawowych i licealnych naszej diecezji.
W dawnym dworku trwają ostatnie prace. We wrześniu wejdą tu pierwsi uczniowie nowo utworzonej szkoły podstawowej w Zabrzu.
– To fajna szkoła. Największe plusy to małe klasy i świetna atmosfera – cieszy się gimnazjalistka Weronika.
Trwała zaledwie kilka dni, a przyniosła wielkie zaangażowanie zarówno uczniów jak i rodziców ze szkoły "Skrzydła" Mali i duzi wolontariusze zbierali najpotrzebniejsze artykuły, które mogą pomóc naszym sąsiadom przeżyć śwęta w nieco lepszej atmosferze.
Już 23 i 24 sierpnia w sklepach na terenie naszej diecezji kolejna edycja inicjatywy „Z uśmiechem do szkoły”. Czy wciąż jest potrzebna?