Mamy kolejny festiwal w Krakowie. W sto lat od urodzin Jeremiego Przybory powrócą jego piosenki w nowych interpretacjach
Długie, niekończące się alejki, którymi maszeruje ono jak na najbardziej wystawnej defiladzie. Smukli, strzeliści kamienni żołnierze bukowińscy stoją w rzędach, po piętnastu, dwudziestu. Na co czekają? Zapewne na zmartwychwstanie.