Chodzą z głową w chmurach, tych tatrzańskich, aby być bliżej Nieba.
– Od początku nie miałam problemu z identyfikacją własnego ja. Tego, kim jestem. Jako dziecko widziałam siebie jako matkę. Uwielbiałam chodzić do sąsiadek pilnować i bawić dzieci. Wiedziałam, a może czułam podświadomie, że to jest kierunek mojego życia – przyznaje Beata Jędrusik. Trzeba wiedzieć, kim się jest.
W dużej rodzinie na pewno nie ma nudy. Dom pełen ludzi oznacza każdego dnia nowe wyzwania, niespodzianki, śmiech, łzy, kłótnie, godzenie się, ścieranie różnych temperamentów i osobowości. Po prostu − życie.
- Od początku nie miałam problemu z identyfikacją własnego ja. Tego, kim jestem. Jako dziecko widziałam siebie jako matkę. Uwielbiałam chodzić do sąsiadek pilnować i bawić dzieci. Wiedziałam, a może czułam podświadomie, że to jest kierunek mojego życia - przyznaje Beata Jędrusik. Trzeba wiedzieć, kim się jest.
„Babcia, dziadek, mama, tata. Siostry, bracia, pełna chata” – tak wspólnie z Joszko Brodą śpiewało kilkaset dzieci w Wałbrzychu.
Podczas pokazu specjalnego filmu "Chata" ks. prof. Marek Lis analizował popularną produkcję z perspektywy religijnej i teologicznej. Nie wypada ona pod tym względem dobrze.
Film „Chata”, nakręcony na podstawie bestsellerowej książki pod tym samym tytułem, to chyba pierwszy w historii sfilmowany traktat o Trójcy Świętej. Czy ta filmowa „ikona” Boga jest udana? Mnie przekonuje. Nie wszystkich musi.
Dwudniowe święto w Skierniewicach to także okazja do podziwiania pięknych wystaw, skosztowania wielu potraw oraz kupna nie tylko sadzonek, cebulek i nasion, ale także wyrobów rzemieślniczych i przetworów.
Najpierw było coś dla ducha, a potem piknik na placu obok kościoła. Dzieci z Ukrainy na chwilę zapomniały o wojnie. Z polskimi rówieśnikami cieszyły się zabawą i piękną pogodą. A to zasługa parafian z Tarnowskiej Woli.