Sprzeczności
Mieliśmy wycieczkę. Jeden z kolegów cały czas się mnie pytał, czy z nim w coś zagram i cały czas ze mną rozmawiał i żartował. Nawet poprosił, żebym zagrała z nim w bilard, bo ''chce zobaczyć jak ja kiepsko gram'' Dzisiaj chłopcy się przechwalali, za ilu to grali, bo są tacy świetni. Ten kolega stwierdził, że grał za czterech, a o mnie powiedział, że grałam za jednego. Poczułam się trochę głupio. Zrobił ze mnie przy klasie niezdarę i idiotkę. Na wycieczce taki miły. Ja już nic z tego nie rozumiem.
Piątoklasistka