Skromna, w większości zielona wiązanka z pięciu lub siedmiu rodzajów krzewów, związana hajką, czyli rzemykiem z końskiego bicza - tak wygląda tradycyjna śląska palma wielkanocna.
Wierni franciszkańskiej parafii zysk z wielkanocnego kiermaszu przeznaczyli na misje.
Już po raz czternasty w Niedzielę Palmową w gminie Gorzyce odbywa się Przegląd Palm Wielkanocnych. Dominują ponad dwumetrowe, śląskie kompozycje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: To już tradycja, że w Trzebnicy różne okoliczne sołectwa przygotowują wielkie palmy i maszerują z nimi oraz z burmistrzem przez miasto. Od rynku do bazyliki pw. św. Jadwigi Śląskiej. Pod sanktuarium poświęcił palmy proboszcz i kustorz parafii. Całemu wydarzeniu towarzyszył kiermasz wielkanocny.
Ponad dwumetrowe śląskie palmy królowały na gminnym przeglądzie palm wielkanocnych.
Po wojnie na Dolny Śląsk zaczęli napływać przesiedleńcy ze wszystkich regionów Polski. Razem ze swoim dobytkiem przynosili na te ziemie tradycje rodzinnych stron, które opuścili nie zawsze dobrowolnie.
Parada palm wielkanocnych i kiermasz świąteczny sprawiły, że Trzebnica mimo kapryśnej pogody była w Niedzielę Palmową miastem wielu barw.
Funkcję palmy w Beskidzie Śląskim pełniły od dawna wiązanki baź, zwanych tutaj "kociankami". W niektórych rejonach pogranicza polsko-czesko-słowackiego wciąż kultywowany jest zwyczaj kładzenia gałązki palmy pod pierwszą bruzdę podczas orki wiosennej - przypominają naukowcy.
Zdobione tradycyjnymi metodami pisanki, palmy, baranki i inne ozdoby wielkanocne będzie można zobaczyć na wystawie, która w 13 marca zostanie otwarta we wrocławskim Muzeum Etnograficznym.