Konwencja, wojna i sumienie: dlaczego Europa rewiduje swoje zasady
Decyzja o wypowiedzeniu konwencji ottawskiej, która przez lata uchodziła za symbol cywilizacyjnego postępu, brzmi jak krok wstecz. Tak mówili ci, którzy wierzyli, że historia będzie odtąd rozwijać się w stronę pokoju, a narody po traumie XX wieku wybiorą rozbrojenie zamiast odstraszania. Ale historia – jak zazwyczaj – ma swoje własne plany. I coraz częściej przypomina, że pokój nie jest stanem naturalnym, lecz stanem, który trzeba ciężko wypracować.