Na pewno nie można spać, bo wydaje się, że mury i ściany się walą. Inni też mówili, że nie spali. Wydawało im się, że coś się na nich zwali. Jakiś sufit, jakaś ściana.
– Po Berlinie tramwaje elektryczne jeżdżą od 1881 roku. Wam, Polaki, dojście do tego zajęło trochę więcej czasu – grzmiał mężczyzna w płaszczu.
Po wczorajszym wybuchu gazu przy ul. Katowickiej 37 teren nadal jest ogrodzony, ale mimo to ludzie przychodzą na miejsce tragedii.
Potrzebna jest olbrzymia praca nad przyswojeniem i przełożeniem na język codziennej praktyki całej katolickiej nauki społecznej.
Do Kietrza przyjechałem jako wikary w roku 1968.
Dziesięć osób zostało rannych, z czego osiem przewieziono do szpitala po wybuchu gazu w bloku przy ul. Energetyki w Bytomiu. Wśród poszkodowanych jest jedno dziecko. Z budynku trzeba było ewakuować kilkadziesiąt mieszkańców.
Miał siedem wind i kilka restauracji, by już nie wymieniać sklepów i firm. Taki był na początku XX w. sławny Pasaż Simonsa. Trwają przymiarki do jego odbudowy.
Pod gruzami probostwa w katowickiej dzielnicy Szopienice strażacy ok. godz. 12.30 znaleźli jedną z poszukiwanych osób. Los drugiej ciągle jest nieznany.
Do najnowszego „Gościa Niedzielnego” dołączono dodatek specjalny pt. „Polska utracona” z cyklu „Życie w komunistycznym kraju. Polacy w latach 1944–1989”. W dodatku przeczytać można m.in. o zagładzie polskich dworów, o utraconej tożsamości narodowej ludności zamieszkującej tereny Kresów Wschodnich oraz o Kościele powojenny bez dwóch wielkich metropolii na Wschodzie. Dodatek przygotowano wspólnie z IPN. Poza tym w numerze: