Jak to w końcu jest? Czy człowiek bogaty może być zbawiony, czy też prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne?
Gdybym pisał ten tekst trzy lata temu, nie miałbym wątpliwości. Byłbym zażartym kibicem przeciwników Lizbony, bo traktat jest dokumentem słabym... Przewodnik Katolicki, 1 listopada 2009
Kolorowe jasełka, rozśpiewane orszaki, anioły, diabły, osły i wielbłądy to tylko piękne tło. Musimy pamiętać, co jest w tym wszystkim najważniejsze.
Tysiące koron, trzej królowie na wielbłądach i stajenka betlejemska. Ulicami Zielonej Góry już po raz szósty przeszedł Orszak Trzech Króli.
Tłumy zielonogórzan na VIII Orszaku Trzech Króli. Odgrywano sceny biblijne, górale bukowińscy śpiewali kolędy, a wielbłądy wiozły Mędrców do stajenki.
Był rydwan króla Azji, powóz króla Kacpra i wielbłądy Baltazara. Chiński smok, zbroje i śpiewniki, które trafiły do idących za mędrcami warszawiaków.
Gdy papieżem został Kalikst II, antypapież Grzegorz VIII musiał przejechać przez Rzym na wielbłądzie, siedząc twarzą do ogona, wśród gwizdów i obelg...
Warto przyjechać do Grzymalina, by zobaczyć jedyną taką szopkę na Dolnym Śląsku. Bo kto inny ma aż trzy wielbłądy?
Na pustyni można znaleźć wszystko. Ciężarówkę z Bagdadu, beduina z wielbłądem. A nawet 300-osobowy grobowiec i małe królestwo.